Jest pewien poziom absurdu
powyżej którego purusza
już się nie porusza
To nic
że cofam się do tyłu
a może spadam w dół
to fakt autentyczny
jak banalnie prosta
oczywista oczywistość
pełen komplet
maślanego masła
nie czekam na odzew
nie podaję hasła

Jest pewien poziom absurdu
powyżej którego purusza
już się nie porusza
To nic
że cofam się do tyłu
a może spadam w dół
to fakt autentyczny
jak banalnie prosta
oczywista oczywistość
pełen komplet
maślanego masła
nie czekam na odzew
nie podaję hasła
Coraz częściej
zapominam
na twarzy głupia mina
Wiedziałem
nie pamiętam
szukam się i pętam
W głowie zieje dziura
w brzuchu drga trzustka
po prostu pustka
Zwarcie na drutach?
przeciążenie?
doziemienie?
Słońce zachodzi
nie szkodzi
Czy to już jes
sks?
mieszkam na kartce papieru
w pudełku od zapałek
wszystko jest takie śmiesznie małe
widoczne jak na dłoni
nie ma czego gonić
policjant w resoraku
sprawdza czy nie ma braku
a na żądanie
kłaniam się do mini ekranu
chociażm nie wstanie
dojrzeć jakiemu panu
iluzja wolności prysła
jestem przywiązany to tego koromysła
nie ma ucieczki
nawet gdy mnie puszczą z tej pryczy
będę jedynie na trochę dłuższej smyczy
a ktoś w każdej chwili może zdecydować
że te zabawki trzeba przemalować
W życiu
jest o nic
zbyt wiele hałasu
Szukam niszy
małych ciszy
i bezczasu
Wynoszę daleko zegary
by nie tykały
oka i ucha
Wtedy w te dookoła mary
świadomie wlepiam gały
i słucham
Człowiek, jak napalony pies, usiłuje wyruchać sens ze wszystkiego
~ John Parkin
Męczą mnie świecące ekrany
Czuję się prześwietlany
na wylot
Gdzie się tylko da
przechodzę na ciemną stronę mocy
bardziej odpoczywają oczy
Warto czasem zmieniać
przyzwyczajenia
Choć przez skórę czuję
że ostatnią ze strof
będzie przycisk OFF
Komputer i tablet nawet nie opuściły torby..
I do czego w pokoju z takim widokiem potrzebny jest telewizor??
Iść, ciągle iść w stronę słońca
W stronę słońca aż po horyzontu kres
~ Dwa plus jeden
Wszystko co jest pisane
palcem po wodzie
na piasku przed burzą
bywa opacznie odczytane
Nawet ja sam
tak bywa
z umysłem jak sito
ze zdziwieniem myślę
jak tam i wtedy
rozumiałem tamto i to
A kiedyś po czasie
niewyraźne ślady niechcący odkurzą
jeszcze inni
i zechcą oceniać:
byli winni
śmierć jest najłatwiejsza dla tych, którzy za życia poświęcili jej najwięcej myśli, jakby chcąc zawsze być przygotowanym na jej nadejście. Tylko dzięki temu człowiek może umierać w stanie akceptacji i pojednania, przeżywszy życie pełniej, dzięki ciągłej świadomości, że lada chwila może nadejść jego kres
~ Montaigne
kap
kap
kap
za sekundą sekunda
kończy się kolejna runda
czy następnej dożyje?
czy deszcz mnie zmyje?
czy rozpuści?
czekam
aż świadomość puści
jeszcze drobne drgnięcie
cisza
ostatni stróż
cisza
reset
cisza
to już?
Mam tak w swojej naturze
że szukam całości w dziurze
Dlatego – gdy dupa blada
do końca się w niej nie zapadam
Love isn’t love
’till you give it away
Michael W. Smith ~ Give it away
zmysł równowagi
pełne skupienie
trochę odwagi
szerokie przestrzenie
i wiatr co zabiera
myśli kurz
pełny reset
i już!