siedzę bezczynnie
wyglądam całkiem niewinnie
w tej błękitnej koszuli
pasuje mi do oczu
z których łzy się toczą
bez powodu
czyście kiedyś czuli
swoją czystą przezroczystość
na tle nieba?
kiedy wiesz już
że nie trzeba
wspinać się tam po drabinie
kiedy wiesz już
że co teraz
i tak zaraz szybko minie
siedzę pięknie
i z uśmiechem
rozpuszczam kolejną chwilę
trochę tęsknie
gdy sam zniknę
wtedy również będzie mile
