w szarości poranka
sensu nie znajduję
lecz
gdy wyginam nieśmiało ciało
gdy już pusta szklanka
gdy zimną wodę na plecach czuję
gdy piekę śniadanie
sensu chyba nadal nie ma
ale znika o niego pytanie

w szarości poranka
sensu nie znajduję
lecz
gdy wyginam nieśmiało ciało
gdy już pusta szklanka
gdy zimną wodę na plecach czuję
gdy piekę śniadanie
sensu chyba nadal nie ma
ale znika o niego pytanie