… wcale nie ten, kogo nazywa tak pospólstwo i do kogo spłynęły wielkie pieniądze, lecz ten kto:
- ma wszelkie dobro w swej duszy,
- jest wspaniałomyślny i wzniosły oraz depcze wszystko, co zmienne,
- nie znajduje nikogo, z kim chciałby się zamienić,
- ceni człowieka w takim stopniu, w jakim jest on istotnie człowiekiem,
- uważa za swą przewodniczkę naturę, stosuje się do jej praw i żyje tak, jak ona przepisała,
- komu zalet zalet jego nie może wydrzeć żadna przemoc,
- zło przemienia w dobro pewny własnego osądu, niewzruszony i nieustraszony,
- kogo jakowyś gwałt może poruszyć, ale żaden nie może zmieszać,
- komu los gdy z największą siłą miota najszkodliwsze swoje pociski, sprawia, choć rzadko, pewną przykrość, lecz nigdy nie przyczynia bólu…”
„Listy moralne do Lucyliusza”, list XLV, Seneka